teledyski

kaisergirl

ogólna dyskusja nt. teledysków.

co wam się podoba, a co nie?
czy Kaiserzy mają talent do dobrych teledysków?

i na dobry początek:
[link widoczny dla zalogowanych]
- czyli 'Loves not a competition'

co o tym sądzicie?
bo mi się wydaje, że przy 'YTAM' co nowy singiel, to gorszy teledysk Neutral

Zildjian

Mi się "Love's Not A Competition (But I Winning)" podoba i to nawet prawie bardzo.
Ciekawy pomysł na teledysk. W stylu "Modern Way" jak dla mnie. Idealne uchwycenie kamerą całego obrazu, kolorystyka w sam raz.
Utrzymali klimat i główne przesłanie płyty: Kajzersi we wściekłym tłumie ;d Iha, iha.

Nie odpowiada mi w tym tylko jedno... USA. Dlaczego nie UK? Wiecie jaki to by dało efekt taki teledysk w Londynie? Marzenie po prostu. Zwłaszcza, że to do nich bardziej pasuje.
Ja zdaję sobie sprawę z tego, że nakręcić w USA to pewnego rodzaju "prestiż". Ale jak dla mnie o niebo lepiej by było w ich rodzimym kraju <3

U mnie na pierwszym miejscu i tak będą wszystkie teledyski z epoki "Employment'a". Na pierwszym miejscu, wraz z "Na Na Na Na Naa" (booooski teledysk xDDD).

Nowe też mi się podobają. Chyba najmiej mi "Ruby" podszedł, ale to także pod względem utworu, nie przekazu. Po prostu, za łatwy jak dla nich. Za banalny. Ale grunt, że im się udało i, że reszta utworów na płycie jest w ich stylu.

A w 2008 roku nowa płyta! <33333333333333

kaisergirl

hm, hm.
ja szczerze mówiąc wolę pierwsze teledyski, bo te nowe są takie... hm, jak to powiedzieć... "The angry mob" jest okropne, "Everything..." tez mnie za specjalnie nie rusza. ok, "Loves not..." nie jest takie złe, ale... w sumie jest nudne.

jeśli o mnie chodzi, jestem bardzo krytyczna co do teledysków, dlatego tak mówię...

Zildjian

W "The Angry Mob" wkurza mnie to, że jest pokazywany jest Ricky. Simon i Whitey na przykład są pokazani dwa razy ==". Liczy się cały zespół i chciałabym ich zobaczyć tak jak podczas "Oh My God", gdzie byli oni wszyscy razem "w jednej kupie" robiących głupie rzeczy.

"Everything..." nie jest takie złe. Mogło być naprawdę o wiele gorzej. Jak dla mnie za dużo efektów komputerowych. Tak samo jak w "Ruby".

W "Love's Not A Competition (But I'm Winning)" chodziło im o to przesłanie jakie niesie album, czyli, o tłum ludzi. Ten teledysk jest wspaniałą gratką dla fanów nie tyle co KC, ale i samej reżyserki. Idealnie uchwycili ich, a Kajzersi tak naprawdę niczym nie wyrózniali się z tłumu, w którym się obracali.

W pierwszy teledyskach robili full głupich rzeczy i ja szczerze mówiąc bardzo za tym tęsknię.
Nigdy nie zapomnę jak zobaczyłam "Everyday I Love You Less And Les" <333 Cudowna chwila mojego życia ^^.

kaisergirl